Jak ciąć koszty, by nie ściąć potencjału

Marta Maj
opublikowano: 2022-11-01 20:00

W kryzysie wiele firm szuka oszczędności. Jak to zrobić mądrze i dlaczego nie warto zwalniać ludzi — mówi Grażyna Piotrowska-Oliwa, prezes grupy Modne Zakupy, gość pierwszego odcinka audycji Trendbook Pulsu Biznesu i Radia 357.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

W chaosie nawet najłatwiejsza decyzja urasta do rangi dramatycznej. Kryzys gospodarczy wymaga od dyrektorów finansowych zaradności i kreatywności, by dzięki ich decyzjom firma mogła przetrwać. Czasami są to decyzje związane z redukcjami, ale one nie należą do łatwych zadań. Podejmowanie decyzji bez jasnego planu zmniejszania kosztów może bowiem doprowadzić nawet do upadku firmy. Tak samo jak brak wiedzy o tym, ile należy zaoszczędzić, by przetrwać.

— Kryzys to czas optymalizacji różnych kosztów — klasyczne podejście to zwolnić pracowników i zmniejszyć sprzedaż, a najlepiej wejść do gawry i przeczekać. Jak niedźwiedź. Tak się nie da, bo w obecnych czasach to po prostu niemożliwe — mówi na antenie Radia 357 Grażyna Piotrowska-Oliwa, prezes grupy Modne Zakupy.

Inflacja we wrześniu wyniosła 17,2 proc. (najwyższy odczyt od lutego 1997 r.), znacznie przekraczając przewidywania ekonomistów. Nadal idzie w górę, i to znacznie szybciej, niż prognozowano. Zdaniem prezeski grupy Modne Zakupy w tej sytuacji udawanie, że kryzysu nie ma, jest krótkowzroczne.

— Każdy przedsiębiorca szuka więc rezerw, często wśród ludzi, ale moim zdaniem zwalnianie pracowników w obecnej sytuacji to najgłupsza rzecz, jaką można zrobić — człowiek to inwestycja. Niektórym wydaje się też, że np. nieinwestowanie w nowe technologie to ograniczanie wydatków. Niekoniecznie — stara zasada mówi, że jeżeli leje się krew, czyli ceny lub wartość produktów czy spółek spada, należy je kupować — podkreśla Grażyna Piotrowska-Oliwa.

Trendbook Pulsu Biznesu i Radia 357

Trendbook to pierwszy wspólny projekt Radia 357 i Pulsu Biznesu. To rozmowy z cenionymi przedsiębiorcami i menedżerami o trendach, które tu i teraz zmieniają to, jak żyjemy, pracujemy czy kupujemy. Słuchaj w każdy czwartek po 14.00 w internetowym Radiu 357 i czytaj w środy w Pulsie Biznesu. Wszystkie odcinki w formie podcastu znajdziesz na trendbook.pb.pl

Gdy trzeba ciąć

Jej zdaniem dobry menedżer wie, gdzie w firmie są mocne strony, w których można dokonać oszczędności. To np. wydatki marketingowe oraz inwestycje w reklamę w social mediach. W czasach kryzysu oszczędności na tym polu dokonuje również konkurencja, więc daje to równy start wszystkim. Podobnie sprawa ma się z inwestycjami w rozbudowę czy w rozwój firmy.

— Każdy racjonalny menedżer zastanawia się, czy dokonać zmian wymagających wkładu finansowego, jak np. upgrade’u systemów IT, czy działań zmierzających do poprawy jakości obsługi klienta. Analizuje, czy to właściwy czas na bycie pierwszym, najlepszym oraz na wydawanie pieniędzy. Z obserwacji trendów rynkowych wynika, że wchodzimy w taką fazę kryzysu, w której 60 proc. klientów zaczyna ograniczać wydatki na inne niż podstawowe produkty, więc sprzedaż w poszczególnych sektorach będzie spadać. Nasuwa się więc pytanie, czy warto wydawać pieniądze, czy może lepiej zacisnąć pasa i poczekać — mówi prezes grupy Modne Zakupy.

Okiem eksperta
Kryzys nie trwa wiecznie
Filip Jaskuła
lider Obszaru SME, Santander Bank Polska
Kryzys nie trwa wiecznie

Polscy przedsiębiorcy umieją sobie radzić w kryzysie. Najczęściej skutecznie poszukują rozwiązań zarówno po stronie dodatkowego przychodu, jak też ograniczenia kosztów. Jeśli chodzi o zwiększenie przychodu, warto przeanalizować oferowane produkty i usługi pod kątem potencjału sprzedaży na innych rynkach czy w innych kanałach. Szczególnie efektywny może tu być e-commerce, zwłaszcza dla początkujących. Na rynku jest sporo platform i marketplace’ów, które mają gotowe rozwiązania i bazy klientów. Polskie produkty mają również dobrą markę za granicą i często są konkurencyjne cenowo. Dlatego warto rozważyć wejście na rynki zagraniczne. Można skorzystać z pomocy instytucji, które wspierają ten proces, np. PAIH.

W okresie spowolnienia gospodarczego i wysokiej inflacji również koszty powinny być przedmiotem szczegółowej analizy. W firmach o wysokim udziale kosztów energii warto rozważyć inwestycje w odnawialne źródła energii, co może znacząco zmniejszyć koszty i dać ich stabilność w najbliższym czasie. Kolejna bardzo ważna pozycja to oczywiście koszty wynagrodzeń. Tutaj strategii jest kilka, ale trzeba pamiętać, że kryzys nie trwa wiecznie, a odbudowa kadry to czasochłonny i kosztowny proces. Oczywiście mamy wpływ także na pozostałe kategorie kosztowe naszej firmy. Możemy próbować je ograniczyć, renegocjując umowy z partnerami czy ograniczając sprzedaż produktów, które mają najniższą rentowność. Ważne jest, aby takie analizy prowadzić cyklicznie i niekoniecznie tylko z okazji nadciągającego spowolnienia czy kryzysu.

Warto mieć plan

Trzeba mieć plan zarządzania kryzysowego, który określa role i działania poszczególnych osób w takiej sytuacji. Ma on na celu zminimalizowanie szkód i przywrócenie normalnego funkcjonowania firmy tak szybko, jak to tylko możliwe. Powinien być dynamiczny i aktualizowany w przypadku pojawienia się nowych okoliczności. Mimo to znaczna część firm go nie posiada.

— Gdy firma jest nieprzygotowana do kryzysu, a jej sprzedaż spada, to jest przynajmniej o dwa kroki za późno. Wtedy nie można już podjąć działań prewencyjnych, pozostają reanimacyjne. Niestety, ze statystyk wynika, że trzy czwarte przedsiębiorców zaczyna reagować dopiero wtedy, kiedy mają tzw. nóż na gardle.Tylko że gdy on tam jest, to możliwości obrony są praktycznie żadne — przestrzega Grażyna Piotrowska-Oliwa.

Scenariusz przyszłości

Zagrożenie kryzysem energetycznym w Polsce dotyczy wielu firm. Najbardziej narażone branże to produkcja metali, wyrobów z surowców mineralnych, drewna czy papieru, przemysł spożywczy czy chemiczny. Te branże zużywają niemal trzy czwarte gazu wykorzystywanego przez przemysł.

— Niestety, najbliższe dwa lata nie zapowiadają się dobrze. Cena energii jest związana z ceną gazu, a nie ma żadnych przesłanek powrotu do cen sprzed pięciu kwartałów, czyli do 20 EUR za MWh. Należy też pamiętać, że trzy do czterech razy droższy jest transport. Koszty wytworzenia produktów wzrosły więc i rosną bardzo dynamicznie.

— Wysoka inflacja sprawia, że siła nabywcza złotego jest coraz mniejsza, a ponadto tych złotych w portfelu jest coraz mniej, więc ludzie ograniczają zakupy — podkreśla prezeska grupy Modne Zakupy.

Kwestie ważne i ważniejsze

Mimo wszystkich niepewności i zagrożeń, jakie czyhają na przedsiębiorców i ich firmy, najgorsza, zdaniem biznesmenki, jest utrata wartościowych pracowników. Takich, którzy niekoniecznie zajmują wysokie stanowiska, ale dzięki swojej pracy stanowią filary przedsiębiorstwa, rozumieją je i z nim się utożsamiają. Żeby nie dopuścić do odpływu pracowników, namawia do podjęcia kilku kroków.

— To, czego nie znoszą pracownicy, to brak wizji i perspektyw. Dlatego jeżeli dokonujemy jakiegoś posunięcia, to trzeba wytłumaczyć jego konsekwencje oraz dalsze działania. Lepiej powiedzieć pracownikom wprost o konieczności zaciśnięcia pasa, braku bonusów oraz określić, jak długo potrwa taka sytuacja. Warto pokazać, że tak naprawdę kryzys to nie tylko problem prezesa, lecz całej firmy. Dlatego uważam, że w takich chwilach nie należy zwalniać, lecz przywiązywać ludzi do firmy. Wtedy problem będą rozwiązywać razem z właścicielem, a nie czuć się przestawianym meblem. Z mojego ponad 20-letniego doświadczenia menedżerskiego wynika, że za sukcesem każdej firmy stoją ludzie. Brzmi jak frazes, ale dla prawidłowego funkcjonowania firmy czynnik ludzki jest ogromnie istotny — konkluduje Grażyna Piotrowska-Oliwa.

Posłuchaj pierwszego odcinka audycji Trendbook: