Elektrownia w przydomowym ogródku

Marta Maj
opublikowano: 2023-05-09 20:00

O mikroenergetyce i jej rozwoju w najbliższych latach rozmawiali Dawid Zieliński, prezes Columbus Energy, oraz Paweł Lachman, prezes Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła – goście kolejnego odcinka audycji Trendbook.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Gospodarstwa domowe generujące prąd nie są już rzadkością jak jeszcze kilka lat temu. Przydomowa minielektrownia jest dobrym pomysłem dla ludzi, którym zależy na korzystaniu z własnego prądu przez cały rok, nie tylko w razie awarii – jak w przypadku agregatów. W Polsce do produkcji przydomowej energii wykorzystuje się najczęściej dwie instalacje: panele fotowoltaiczne i pompy ciepła. Różnią się m.in. metodą pobierania energii, kosztem i sposobem instalacji. Panele fotowoltaiczne do produkcji energii elektrycznej korzystają ze słońca, natomiast pompy pobierają ciepło z powietrza lub gruntu. W którym kierunku będzie rozwijała się mikroenergetyka?

Trendbook „Pulsu Biznesu” i Radia 357

Trendbook to pierwszy wspólny projekt Radia 357 i „Pulsu Biznesu”. To rozmowy z cenionymi przedsiębiorcami i menedżerami o trendach, które tu i teraz zmieniają to, jak żyjemy, pracujemy czy kupujemy. Słuchaj w każdy czwartek o 15:40 w internetowym Radiu 357 i czytaj w środy w „Pulsie Biznesu”. Wszystkie odcinki w formie podcastu znajdziesz na trendbook.pb.pl.

Energetyczny potencjał

Z danych statystycznych udostępnianych przez Agencję Rynku Energii (ARE) wynika, w grudniu 2022 r. łączna skumulowana moc instalacji fotowoltaicznych wyniosła 12,189 GW. Oznacza to wzrost o 158,7 proc. w porównaniu do analogicznego okresu w 2021 r. Raport firmy Enerad zajmującej się porównywaniem rynku branży energetycznej wskazuje, że w 2022 r. fotowoltaika wciąż była najpopularniejszym odnawialnym źródłem energii. Na 22,670 GW mocy zainstalowanej energetyki źródeł odnawialnych (OZE), aż 53,8 proc. stanowiła energetyka słoneczna.

– Polska jest liderem w Europie w zakresie fotowoltaiki prosumenckiej. Na 1,2 mln domowych dachów znajduje się ta instalacja. Co roku powstaje w kraju 60-80 tys. budynków mieszkalnych, dlatego mamy jeszcze potencjał w tej dziedzinie. Z drugiej strony odbiorcy są już trochę nią zmęczeni. Z pewnością przyczyniły się do tego uciążliwe telefony z propozycjami jej założenia. Pamiętajmy jednak, że ceny energii mogą się zmienić. Obecnie jesteśmy na etapie regulowanym, czyli Urząd Regulacji Energetyki trzyma ceny energii dosyć nisko, ale doświadczenia z innych krajów pokazują, że kiedyś będą musiały wzrosnąć. Wtedy prąd z własnego źródła bardzo się przyda – mówi na antenie Radia 357 Dawid Zieliński, prezes Columbus Energy.

Enerad podaje, że rok 2022 okazał się rekordowy także pod względem instalacji pomp ciepła w Europie – sprzedano około 3 mln tych urządzeń. Polska odnotowała wzrost ich sprzedaży aż o 120 proc. Popularność tego rozwiązania przyspieszyła m.in. rosyjska inwazja na Ukrainę i związane z nią drastyczne wzrosty cen paliw kopalnych.

– Jesteśmy otoczeni technologią stosowaną w pompach ciepła. Na podobnej zasadzie działa lodówka czy klimatyzator. Analizy i plany związane z energetyką, nie tylko europejskie, lecz także np. Stanów Zjednoczonych, dążą do wykorzystywania pomp ciepła jako podstawowej technologii ogrzewania budynków. Powód jest prosty – idziemy w kierunku elektryfikacji z dużym udziałem energii odnawialnej. Nie tylko z fotowoltaiki, lecz także wiatrowej i atomowej. To kierunek nie tylko Europejskiego Zielonego Ładu, lecz także wszystkich strategii energetycznych na świecie – mówi Paweł Lachman, prezes Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła.

Patrząc w przyszłość

Silne wiatry i powodzie stanowią zagrożenie dla sieci energetycznej. Polskę również nawiedzają kataklizmy związane ze zmianą klimatu, co powoduje przerwy w zasilaniu. Dlatego coraz popularniejsze są domowe magazyny energii. Dysponując nimi, nie trzeba się przejmować brakiem dopływu prądu z sieci, ponieważ można czerpać energię z zapasów. Takie rozwiązanie jest korzystne zarówno dla gospodarstw domowych, jak i firm.

– Na stworzenie przydomowego magazynu energii można otrzymać państwowe dotacje w wysokości nawet 20 tys. zł. Wprawdzie elementy pozwalające na gromadzenie energii są drogie – to koszt rzędu 35-40 tys. zł, ale w ogólnym rozrachunku mamy zabezpieczenie. Ponadto energia może być magazynowana dla naszego użytku, a nie odsyłana do sieci. W niedalekiej przyszłości magazyny energii małe, średnie i wielkie mogą stanowić fundament bezpieczeństwa energetycznego kraju – twierdzi Dawid Zieliński.

Magazyny energii są zazwyczaj oferowane jako produkt dodatkowy do fotowoltaiki przez wiele polskich firm zajmujących się sprzedażą i montażem tych instalacji.

– Obecnie od 5 do 30 proc. energii pochodzi z paneli słonecznych. Jeżeli rozpowszechnione zostaną magazyn, ta liczba może dwukrotnie wzrosnąć. Zmagazynowaną energię będziemy mogli wykorzystywać do ogrzania wody, domu i jako energię elektryczną. Już widać tendencję oddolnego budowania energetyki – czyli zamiast dużych farm energetycznych będzie wiele małych. Nie stanowi to jednak kursu kolizyjnego z dużymi przedsiębiorstwami, będzie raczej ich uzupełnieniem – uważa Paweł Lachman.

Okiem eksperta
Kierunek rozwoju energetyki:
Aleksander Ujazdowski
menedżer ds. public policy w Santander Bank Polska
Kierunek rozwoju energetyki:

Agresja rosyjska na Ukrainę sprawiła, że bezpieczeństwo energetyczne stało się jednym z wiodących tematów debaty publicznej. Polska prawie w pełni uniezależniła się już od paliw kopalnych z Rosji, ale transformacja energetyczna nadal przed nami. Obok odejścia od węgla i gazu, budowy elektrowni atomowej i rozwoju wielkoskalowych mocy OZE, szansą jest także energetyka rozproszona.

Przydomowe elektrownie pozwalają na minimalizację rachunków za prąd dla ich właścicieli i montaż zeroemisyjnych źródeł ciepła. Umożliwiają także większe uniezależnienie gospodarki od dużych jednostek wytwórczych (zarówno konwencjonalnych, jak i odnawialnych). W obliczu wojny tuż za naszą granicą to bardzo atrakcyjny kierunek rozwoju.

Do barier masowego rozwoju przydomowych źródeł energii należy zaliczyć przede wszystkim niedostosowanie sieci przesyłowych. W tym kontekście trzeba przyspieszyć inwestycje w sieci małego i średniego napięcia. Korzystna wydaje się propozycja rządu dotycząca inwestycji w sieci o napięciu znamionowym 110 kV lub wyższym. Warto też pomyśleć o dodatkowym wsparciu dla systemów DSR oraz przydomowych magazynów energii.

Oceniamy, że w Polsce nie istnieją bariery związane z finansowaniem inwestycji w mikroelektrownie. Rządowe programy pomocowe oraz dostępność atrakcyjnych kredytów od sektora finansowego odpowiadają na rynkowe zapotrzebowanie. Konieczna będzie prawdopodobnie zmiana istniejącego od zeszłego roku systemu rozliczeń opartego na net-billingu, ale powrót do poprzedniego, bardzo atrakcyjnego systemu nie będzie możliwy bez powyższych inwestycji.