Krasoń: Wspólna odpowiedzialność

Adam Krasoń, prezes PwC Polska , a od 1 stycznia 2023 roku prezes PwC w Europie Środkowo-Wschodniej
opublikowano: 2022-12-26 20:00

Co nas czeka w 2023 r.? Jakie będą kluczowe trendy? Co będzie największym wyzwaniem - pisze Adam Krasoń, prezes PwC Polska.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Adam Krasoń od 1 stycznia 2023 r. będzie najważniejszą osobą w PwC w naszym regionie — obejmie stanowisko prezesa PwC w Europie Środkowej i Wschodniej. Awansuje z pozycji prezesa firmy w Polsce, którym jest od 2014 r. Z firmą doradczą związany jest od początku drogi zawodowej — przeszedł pełną ścieżkę kariery, dwa lata pracując w jej amerykańskim oddziale. Zanim został prezesem, był liderem działu audytu oraz doradztwa finansowo-księgowego, a przez trzy lata odpowiadał za usługi nieaudytowe w ramach assurance dla regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Wcześniej kierował zespołem ds. sektora telekomunikacji, mediów i rozrywki. W wolnym czasie podróżuje, biega i jeździ na nartach.

Inwazja Rosji na Ukrainę dodała do licznych istniejących już zagrożeń dla biznesu dodatkowe ryzyko geopolityczne. Nasz region Europy Środkowo-Wschodniej nigdy już nie będzie taki sam i Polska już nigdy nie będzie taka sama jak przed 24 lutego 2022 r. Jestem pełen podziwu dla odważnego narodu ukraińskiego oraz pomocowego zrywu obywateli i wsparcia, jakie płynie także od firm w naszym regionie.

W przeciwieństwie do części światowych inwestorów - obecnych u nas jedynie od czasu do czasu i głównie działających poza naszą częścią świata - nie możemy sobie pozwolić na chwilowe wstrzymanie się z bieżącymi decyzjami dotyczącymi naszego biznesu i na spokojnie poczekać na wyklarowanie się powojennego krajobrazu Europy Środkowo-Wschodniej. Wrośnięci w nasz region powinniśmy skutecznie każdego dnia “nowej rzeczywistości”, która mam nadzieję nie zmieni się w nową normalność budować odporność i działać pomimo tych nadzwyczajnych wydarzeń geopolitycznych i społecznych.

Wciąż mamy i mieć będziemy w nadchodzącym roku największy kryzys humanitarny w Europie w XXI w., alarmowy tryb związany z nośnikami energii, a także liczne konsekwencje i zaburzenia makroekonomiczne - zwłaszcza te dotyczące dwucyfrowej inflacji. Wśród zjawisk gospodarczych to właśnie dalszej gwałtownej spirali wzrostu cen, a zatem i kosztów, polski biznes obawia się najbardziej.

Bez wątpienia ten zbliżający się rok to kolejny rok testowania obecnych modeli biznesowych, ich możliwej modyfikacji i transformacji. To czas na mądre decyzje związane z inwestycjami, także tymi w technologie i cyberbezpieczeństwo, ale i potencjalny okres kontroli kosztów, tam gdzie rozwój biznesu był stymulowany przede wszystkim łatwo dostępnym kredytem i pomagały stosunkowo niskie ceny energii. To trudny moment dla części branż, w których rośnie ryzyko opóźnionych płatności, zatorów czy w efekcie możliwych upadłości. Takie wstrząsy, choć w różnej skali, mogą dotknąć pierwszy raz w historii nie tylko nisko skapitalizowane środowisko start-upów, ale i wiele firm. Nie możemy jednak dzisiejszego nastroju zamieniać automatycznie na wizję jutra.

My mamy światu - temu poza naszym regionem - właśnie dziś bardzo dużo do zaproponowania. Ukraińską wytrzymałość i poczucie wolności, polską niezależność i przede wszystkim niespotykanego ducha przedsiębiorczości. Estoński dobry przykład, jak budować odporne na wstrząsy cyfrowe państwo i biznes. Pragmatyzm i silne wzorce przemysłowe z Czech czy ze Słowacji. Dynamizm Gruzinów, którzy pozytywnie zaskoczyć mogą tegorocznym możliwym dwucyfrowym wzrostem gospodarczym. Przykładów na poziomie poszczególnych krajów, firm i jednostkowych dokonań menedżerów jest naprawdę wiele. Z rozmów, jakie odbyłem w regionie, czerpię więc mimo wszystko dużo optymizmu.

Jestem przekonany, oczywiście mając równocześnie nadzieję na deeskalację konfliktu, że Polska i nasz region dodatkowo się wzmocnią także dzięki rosnącemu eksportowi i staną się również ważnym ośrodkiem zjawiska nearshoringu na świecie. Wskutek zaburzenia łańcuchów dostaw spowodowanych pandemią i spotęgowanych wojną w Ukrainie, firmy zwiększają możliwości produkcji oraz magazynowania i ulokowania usług w Europie. Robią i robić powinny to w CEE. Polska jest i będzie jednym z beneficjentów tych decyzji.

Aby tym wyzwaniom sprostać, warto sobie dziś zadać pytanie: czy nasze cele i strategie biznesowe obejmują wszystkie priorytety? Wiemy, że lista krótko- i średnioterminowych celów jest długa: ochrona przychodów, dokonywanie właściwych inwestycji w celu zapewnienia wzrostu, wdrażanie nowych procesów zwiększających efektywność czy nieuchronna dekarbonizacja działalności i zmieniające strategie biznesowe cele ESG.

Ale w obliczu aktualnych obaw o inflację, zawirowań geopolitycznych i spowolnienia gospodarczego czy to nie dbałość o naszych pracowników jest jeszcze bardziej naglącą kwestią niż kiedykolwiek wcześniej? Makroekonomiści wskazują, że nadchodzące spowolnienie niekoniecznie przełoży się na znaczący wzrost bezrobocia. Wiadomość ta może cieszyć pracowników i powinna skłaniać pracodawców do działań w kierunku inwestowania w nich i budowania przyjaznego miejsca pracy dla wszystkich. Tak jak płacenie podatków jest stałą częścią życia, również rywalizacja o talenty jest i będzie nieuchronna.

Wiemy, że czynniki organizacyjne i te związane z kapitałem ludzkim mają kluczowe znaczenie dla powodzenia transformacji biznesowej i przetrwania firmy. Podejmowanie właściwych decyzji dotyczących naszych zespołów umożliwia zmiany i poprawia wyniki biznesowe. To niby oczywista oczywistość, ale w dobie obecnych zagrożeń warto to ustawić bardzo wysoko na swojej liście priorytetów na rok 2023.

Tak trudnym wyzwaniom możemy sprostać tylko wspólnie — kiedy ludzie o różnych umiejętnościach, z różnych miejsc i o różnej historii łączą siły, żeby rozwiązywać złożone problemy, aby biznes mógł brać na serio odpowiedzialność za swój wpływ na społeczeństwo, środowisko i gospodarkę.