Kozłowski: Najlepszym wyjściem z trudnej sytuacji jest odważne stawienie jej czoła

Andrzej Kozłowski, prezes Emitela
opublikowano: 2022-12-26 20:00

Co nas czeka w 2023 r.? Jakie będą kluczowe trendy? Co będzie największym wyzwaniem - pisze Andrzej Kozłowski, prezes Emitela.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Andrzej Kozłowski, prezes Emitela od stycznia 2018 r., ma 25-letnie doświadczenie zawodowe zgromadzone w Polsce i za granicą. Jest absolwentem WSB – National-Louis University w Nowym Sączu, posiada również dyplom MBA Maastricht School of Management. Jest członkiem Rady Doradczej Atlantic Council oraz American Chamber of Commerce w Polsce, a także Członkiem Rady Fundacji Wspierania Rozwoju Radiokomunikacji i Technik Multimedialnych przy Politechnice Warszawskiej. Udziela się społecznie w ramach wolontariatu, jest honorowym dawcą krwi, prowadzi wykłady w zakresie przywództwa i strategii. Fan i znawca sportu – szczególnie piłki nożnej, także kobiecej - wspiera rozwój klubu kobiecej piłki nożnej Diamenty Warszawa. Uprawia kolarstwo szosowe i strzelectwo sportowe w ramach Sekcji Strzeleckiej Legia Warszawa.

Koniec roku to czas podsumowań i moment, w którym zastanawiamy się, co nam przyniesie przyszłość. Zła wiadomość jest taka, że przewidywanie, co się wydarzy w perspektywie roku, jest dzisiaj ryzykowne bardziej niż kiedykolwiek (a jeszcze niedawno snuliśmy śmiałe wizje na 3-5 lat do przodu!). Czasy względnej pewności, stabilności i przewidywalności, do których przyzwyczailiśmy się w ostatnich dekadach, minęły i raczej nieprędko powrócą. Zamiast końca historii mamy znowu powrót do wielkich wydarzeń historycznych. Już nie tylko disruptive technologies [z ang. przełomowe technologie - red.] są w centrum uwagi – jesteśmy świadkami wielkich zmian geopolitycznych, społecznych, ekonomicznych, które przeobrażają życie nas wszystkich, a „czarne łabędzie” stają się nową normalnością praktycznie w każdej sferze życia.

Ostatnie kilka lat pokazało nam, że kluczową kompetencją dla państw, instytucji czy firm jest umiejętność sprawnego przystosowywania się do szybko zmieniającej się rzeczywistości, do nieoczekiwanych, nagłych wydarzeń. Tylko sprawne zarządzanie zmianą, które pozwala szybko i umiejętnie dostosować firmy czy instytucje państwa do nowych wyzwań, często spowodowanych globalnymi zawirowaniami, daje szansę na przetrwanie i rozwój. Jak powiedział amerykański pisarz Robert Lee Frost: „Najlepszym wyjściem z trudnej sytuacji jest przejście przez nią.” Ja bym dodał, że najlepszym wyjściem z trudnej sytuacji jest stawienie jej czoła. Zamiast liczenia, że „jakoś to będzie” i uda się przeczekać czas zawirowań, lepsze jest mierzenie się z wyzwaniami – czy będzie to pandemia koronawirusa, zmiany klimatyczne, szalejące ceny energii, wojna w sąsiednim kraju czy globalna rywalizacja supermocarstw.

Nie wiemy, jak długo potrwa agresja rosyjska na Ukrainę, ale jedno jest pewne: ze względu na nasze położenie geopolityczne ten konflikt ma i będzie miał wpływ na nasze życie, gospodarkę, politykę w kraju, procesy społeczne, tworząc wiele zagrożeń, ale także stwarzając pewne szanse. Napływ dużej liczby uchodźców uciekających przed wojną to z jednej strony pewne ryzyko związane z potencjalnymi napięciami społecznymi, ale z drugiej strony szansa dla Polski, by wykorzystać pojawiający się potencjał gospodarczy. To tylko jeden z wielu przykładów, jak wojna w Ukrainie może na nas oddziaływać. Ta wojna to – obok bohaterstwa narodu ukraińskiego – także solidna lekcja, pokazująca znaczenie przywództwa. Dowód, jak ważny w obliczu takiego wyzwania jest lider i jego umiejętność zarządzania ludźmi w bardzo trudnym czasie. Warto także zwrócić uwagę na ogromną rolę technologii, np. internetu satelitarnego. Starlink Elona Muska stał się pewnego rodzaju game changerem [czynnikiem przełomowym - red.] na polu bitwy. Choć jeszcze nie tak dawno wydawało się, że nie ma on przyszłości, jest za drogi, to dzięki niemu państwo ukraińskie może funkcjonować w wielu obszarach, zarówno cywilnych, jak i militarnych.

Następny rok będzie dalej mijał pod znakiem wielkiej rywalizacji między USA a Chinami i groźby inwazji na Tajwan. Ta rywalizacja oznacza konsekwencje dla globalnej gospodarki i polityki, gdyż oba mocarstwa będą chciały, aby inne państwa zajęły jednoznaczne stanowisko, w którym chcą być obozie. Już dziś, między innymi z powodu tych napięć, jesteśmy świadkami odwrócenia procesu globalizacji – nowy gospodarczy ład na świecie będzie rodzić się w bólach i czeka nas jeszcze sporo nieprzyjemnych niespodzianek. A obszarów, w których trzeba będzie podejmować ważne decyzje o daleko idących skutkach politycznych i gospodarczych, będzie wiele, jak choćby kwestia budowy sieci bezprzewodowych, kolejnych „G”, już nie tylko, 5, ale 6 czy 7. Jestem przekonany, że w świetle coraz wyraźniejszego trendu reindustrializacji infrastruktura telekomunikacyjna będzie źródłem przewag konkurencyjnych i katalizatorem zmian. Wykorzystanie rozwiązań z zakresu internetu rzeczy w przemyśle, ale również dla mieszkańców miast i wsi, automatyzacja procesów biznesowych, postępująca robotyzacja, a także chmura obliczeniowa staną się bezcenne w warunkach wysokich cen energii i niedoboru pracowników.

W nadchodzącym roku będziemy świadkami dalszego dynamicznego rozwoju sztucznej inteligencji.

AI stała się częścią każdego aspektu naszego życia – od chatbotów, wirtualnych telemarketerów i cyfrowych asystentów, takich jak Siri czy Alexa, po zautomatyzowane maszyny przemysłowe i autonomiczne pojazdy. Trudno nie być pod wrażeniem, jak łatwo zaadaptowaliśmy te rozwiązania do naszego życia. Kluczową kwestią w obliczu dalszego wprowadzania sztucznej inteligencji do firm jest moment, gdy zacznie ona nimi kierować, kiedy AI stanie się naszym szefem. Dlatego tak ważne jest, by pamiętać także o zagrożeniach. Stephen Hawking powiedział kiedyś, że „sukces w tworzeniu sztucznej inteligencji może być największym wydarzeniem w historii ludzkości. Ale niestety może być również wydarzeniem ostatnim, chyba, że nauczymy się, jak uniknąć tego ryzyka.”

W 2023 r. czekają nas wybory parlamentarne, a kampania wyborcza to zawsze czas składania obietnic i rozdawania pieniędzy zamiast oszczędzania. To także czas ostrej rywalizacji pomiędzy partiami, co niestety nie sprzyja budowaniu kompromisu i spojrzenia w perspektywie dłuższej, niż wynika z kalendarza wyborczego. Tymczasem naszą gospodarkę czeka wiele wyzwań. Z perspektywy społecznej i ekonomicznej politycy powinni zająć się najważniejszymi sprawami dotyczącymi choćby finansów państwa, wspomnianej reindustrializacji, a także demografii, dostosowania systemu kształcenia młodzieży, energetyki i naszego miejsca w Europie.

Przed nami kolejny rok, w którym czekają nas wyzwaniami, często nagłe wydarzenia w dużej mierze niezależne od nas, ale mające wpływ na funkcjonowanie państwa, firm, instytucji. Wyjdziemy z tej próby zwycięsko, jeśli będziemy potrafili odważnie się z nimi mierzyć, a nie ich unikać. Jeżeli odejdziemy od utartych schematów i nawyków, zamiast uciekać od podejmowania ryzyka.

PRZECZYTAJ POZOSTAŁE FELIETONY: