Obserwuj rynek zamiast snuć prognozy

Kamil ZatońskiKamil Zatoński
opublikowano: 2023-01-10 20:00

Często zamiast prognozować lepiej obserwować trend i dostosowywać portfel do sytuacji - mówi Tomasz Tarczyński, prezes Opoka TFI.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

GPW zaczęła rok z animuszem - WIG jest na plusie 6 proc. - ale prezes Opoka TFI zachowuje ostrożność i wraz z zespołem skupia się na selekcji.

– Nie było naszym zdaniem długoterminowej kapitulacji na akcjach, odpływów z najbardziej agresywnych segmentów, a spadek nie odbył się przy dużych obrotach i zmienności. Natomiast zwyżki na razie nie miały jakości – na wielu giełdach nadal więcej spółek wyznacza dołki niż nowe szczyty - mówi prezes Opoka TFI.

Według danych Barchartu dla rynku amerykańskiego, roczny szczyt na sesji 3 stycznia ustanowiło 65 walorów, roczny dołek - 92. W krótszych interwałach (1, 3, 6 miesięcy) przewagę miały jednak spółki wchodzące na nowy szczyt.

Tomasz Tarczyński uczula, by nie zakładać automatycznie pozytywnego dla rynku efektu obniżania stóp procentowych przez Fed.

– Kiedy Fed zaczyna obniżać stopy, gdy znaczna liczba spółek na giełdzie jest w trendach spadkowych, to historycznie było to często fatalne środowisko do inwestowania. Nie mamy oczekiwań, kiedy obniżki stóp się rozpoczną, ale kluczowe będzie to, w jakim stanie będzie wówczas rynek - mówi prezes Opoka TFI.

Jak dodaje, w portfelu funduszy Opoki wiele pozycji to inwestycje długoterminowe, które są uzupełniane.

– Podoba nam się sektor biotechnologiczny, który na Zachodzie został bardzo przeceniony. Dołek w trendzie w tym segmencie został zaliczony w połowie 2022 r. i wydaje nam się, że tu należy szukać okazji na zarobek w 2023 r. Innych ciekawych spółek szukałbym w sektorach konsumenckim i e-commerce - mówi Tomasz Tarczyński.

Specjalista przyznaje, że koszyk spółek surowcowych został drastycznie zmniejszony w ubiegłym roku i na razie zarządzający nie zdecydowali się na powrót do tego sektora.

Rozsądny ruch

Natomiast możliwe, że w tym roku towarzystwo mocniej postawi na obligacje, czyli klasę aktywów, która według najświeższej ankiety Bank of America, przeprowadzonej wśród zarządzających, była przeważona w rekordowym stopniu w porównaniu z akcjami.

– W środowisku inflacyjnym obligacje długoterminowe często nie są optymalna inwestycją. Ale w okresie najbliższych kilkunastu miesięcy ekspozycja na ten segment rynku wydaje się rozsądna. - mówi Tomasz Tarczyński.

Segmentacja:
Segmentacja:
Zdaniem Tomasza Tarczyńskiego, szefa Opoka TFI, rynek podzieli się na trzy segmenty: duże podmioty oferujące niskokosztowe strategie pasywne, te o rozbudowanej sieci dystrybucji, co pozwoli plasować produkty niezależnie od ich jakości oraz niszowe, wyspecjalizowane firmy zarządzające aktywami.

Uczula na to, że nadzieje na długoterminowe zbicie inflacji mogą być płonne.

– Jeśli inflację wypuści się znacznie powyżej celu, to zazwyczaj zostaje ona na podwyższonym poziomie przez wiele lat. Wniosek inwestycyjny jest taki, że na każdym kryzysie należy kupować aktywa korzystające z inflacji, a do portfela należy oprócz akcji i obligacji dołożyć koszyk surowców oraz instrumenty pozwalające zarabiać na zmienności, czyli kontrakty czy krótką sprzedaż - mówi prezes Opoka TFI.

W tak trudnym do inwestowania środowisku strategia “kup i trzymaj” nie sprawdza się najlepiej i trzeba operować na krótszych trendach. Zdaniem Tomasza Tarczyńskiego ta dekada będzie stać pod znakiem relatywnie lepszych wyników aktywnej, a nie pasywnej strategii ze względu na podwyższoną inflację i ryzyko geopolityczne.

Nieudane zastępstwo

Nie będzie to natomiast dekada kryptowalut, uważa ekspert. Nie zastąpiły one - jak chcieli zwolennicy bitcoina - złota w roli instrumentu zabezpieczającego przed inflacją i okazały się bardziej ryzykowną wersją indeksu Nasdaq.

– Szczyt kryptowalut z 2021 r. jest istotnym szczytem długoterminowym - nie ma wątpliwości Tomasz Tarczyński.

Podobnie może być jego zdaniem z dolarem, który był rekordowo drogi w ubiegłym roku, inaczej - ze złotem, które po nieudanym okresie wróciło do zwyżki. Wciąż jednak pozycjonowanie inwestorów w metalach szlachetnych nie jest wysokie.

– Lubimy takie aktywa, bo zniechęcenie do nich pozwala sądzić, że trend wzrostowy będzie długi. W grudniowej ankiecie Bank of America zarządzający uznali złoto za niedowartościowane. Historycznie akurat w kwestii kruszcu mieli rację - mówi prezes Opoka TFI.

Jego zdaniem słabość dolara zbiegnie się też z relatywną słabością akcji amerykańskich, a inwestorzy preferować będą rynki wschodzące i Europę Zachodnią.

- Najważniejsze w strategii inwestycyjnej to mieć taką, przy której jest się w stanie wytrwać. Problem u wielu inwestorów jest taki, że jeśli coś osiąga lepszą stopę zwrotu w krótkim terminie, to tam przeskakują – nie dość że taka strategia zazwyczaj się nie sprawdza, to w środowisku dużej zmienności może być zabójcza - podsumowuje Tomasz Tarczyński.

Udany rok

Od stycznia do listopada 2022 r. fundusz Opoka Neutral FIZ zarobił 9,17 proc., Opoka Ultra 5,86 proc., a Opoka Alfa 5,43 proc. Nieznacznie pod kreską (-0,37 proc.) był Opoka Quant - wynika z danych Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami.

  • Na bardzo trudnym rynku główne strategie przyniosły dodatnią stopę zwrotu. Jesteśmy zadowoleni z dwóch powodów: wyniki wyróżniają nas na rynku, a ponadto zarobiliśmy i na hossie, i na bessie mówi Tomasz Tarczyński, prezes towarzystwa, zarządzającego aktywami o wartości 0,9 mld zł.

Jak tłumaczy, zyski są konsekwencją zmiany podejścia do rynku na ostrożniejsze już jesienią 2021 r. (WIG ustanowił wówczas szczyt na poziomie 75 tys. pkt), zarobku na koszyku spółek surowcowych w pierwszej połowie 2022 oraz grze na zmienności z wykorzystaniem instrumentów pochodnych.

  • Zakłady na zmienność mogły być większe przyznaje Tomasz Tarczyński.